tło

Bramy i baszty

Baszta Gołębnik

Jedna z wielu baszt, jakie zachowały się w murach miejskich od strony Wisły, nosi nazwę „Gołębia” i pochodzi ze średniowiecza.

Nazwę swą zawdzięcza umieszczonym w XIX w., w górnej części budynku, gołębnikom dla gołębi pocztowych wykorzystanych przez garnizon pruski dla celów informacyjnych – przesyłania wiadomości pomiędzy miastami fortecznymi.

Baszta zwana „Monstrancją”

Przy ul. Podmurnej zachowało się kilka spichlerzy oraz pod numerem 14/16 baszta ośmioboczna zwana „Monstrancją”.

Pochodzi z połowy XV w. i została wzniesiona w murze Starego Miasta, w celu wzmocnienia obronności ze strony zburzonego zamku krzyżackiego, gdyż teren ten stał się łatwo dostępny dla ewentualnego nieprzyjaciela. Obecnie baszta jest użytkowana na różne cele, m.in. na warsztaty artystyczne.

Baszta Koci Łeb

Okrągła baszta, zwana „Kocim Łbem”, znajdująca się w północnej części murów miejskich (dziś koniec ul. Podmurnej), sięga swymi początkami okresu średniowiecza.

W XVI w. została rozbudowana i przystosowana do większej liczby dział stając się silnym stanowiskiem ogniowym. Jej podziemia wykorzystano na cele więzienne. W czasie wojny północnej (1703 r.) została częściowo zniszczona, odbudowana na początku XX w. i podwyższona o jedno piętro.

Według toruńskiej legendy dla uświetnienia pamięci o dzielnym kocie, który wsławił się podczas obrony Torunia przed Szwedami w 1629 r., część północnych fortyfikacji miejskich poświęcono pamięci bohaterskiego kota. Była więc w Toruniu baszta Koci Łeb, Kocie Łapy (4 baszty), Koci Ogon oraz wielki barbakan chełmiński nazwany Kocim Brzuchem. Z wszystkich wyżej wymienionych zachowała się jedynie pierwsza.

Obecnie w baszcie mieści się siedziba Wydziału Sportu i Turystyki Urzędu Miasta Torunia.

Brama Mostowa

Zachowana do dzisiaj Brama Mostowa została zbudowana w 1432 roku na miejscu wcześniejszej budowli o identycznej funkcji. Początkowo zwano ją Przewoźną lub Promową, ponieważ właśnie przez nią wiodła droga do przeprawy promowej na drugi brzeg Wisły.

Brama mostowa

Obecna nazwa nawiązuje do pierwszego stałego toruńskiego mostu, który wzniesiono na rzece w 1500 r. Jego drewniana konstrukcja była bardzo często niszczona w czasie wiosennych roztopów i wojen, służyła jednak miastu i przybywającym tu wędrowcom aż do II poł. XIX w., gdy niedaleko stąd zbudowano używany do dzisiaj most kolejowy.

Brama Mostowa była najbardziej nowoczesną ze wszystkich średniowiecznych bram strzegących miasta od strony portu. Jej zaokrąglone boki zmniejszały skutki artyleryjskiego ataku, zaś specjalnie przygotowane otwory strzelnicze umożliwiały użycie dział do bronienia dostępu do miasta. Brama była jednocześnie najniżej położonym punktem murów obronnych Torunia, stąd też to właśnie na niej oznaczano poziom wody w Wiśle w czasie najwyższych powodzi. Nawet one nie zagrażały jednak położonemu na wzniesieniu miastu, choć sama brama – tak jak było to na przykład w XVI w. – oblewana była niekiedy wodami rzeki. Do dziś informacje o rekordowych powodziach zachowały się w postaci tablic umieszczonych w przejeździe bramy.

Na przeciwległym brzegu Wisły łatwo dostrzec można bujną zieleń wyspy zwanej Kępą Bazarową. To właśnie na niej w 1411 roku podpisano pierwszy pokój toruński kończący wojnę Polski i Litwy z krzyżakami. Tam również w 1583 r. wygnano toruńskie nierządnice, dbając przy tym o rozrywkę i moralne pouczenie mieszczan. Grzeszne niewiasty, przystrojone w słomiane wieńce, posadzono na osłach twarzą do ogona i przy świście katowskiego bata przepędzono przez most na wyspę, którą odtąd zwano też „Małpim Gajem”. Dziś na Kępie Bazarowej, w miejscu gdzie dawniej kończył się most, znajduje się punkt widokowy. Widoczna stąd panorama toruńskiej starówki uznana została w 2007 roku za jeden z siedmiu cudów Polski.

Brama Klasztorna

Brama Klasztorna, nazywana również Bramą św. Ducha, została zbudowana w XIV w. jako jedna z czterech bram prowadzących do miasta od strony wiślanego portu. Mimo drobnych przebudowań, brama zachowała do dzisiaj oryginalną formę gotyckiej wieży bramnej z trzema ostrołukowymi wnękami.

Brama klasztorna

Zewnętrzna skrywała drewnianą bronę, spuszczaną w razie oblężenia. Za środkową znajduje się pusta przestrzeń, przez którą usadowieni na szczycie bramy obrońcy zrzucali ciężkie przedmioty lub wylewali gorące płyny. Najczęściej była to wrząca, długo trzymająca ciepło i niemiłosiernie parząca kasza, od której przydatny w walce otwór nazwano kaszownikiem. Trzecia wnęka osłania drewniane wrota, niegdyś zamykane o zmroku i otwierane o świcie, dodatkowo wzmocnione metalowymi elementami.

Nazwa bramy nawiązuje do znajdującego się niegdyś na nadbrzeżu średniowiecznego klasztoru benedyktynek z kościołem pw. św. Ducha, zburzonego w czasie szwedzkiego potopu w poł. XVII stulecia. Według starej legendy żyła w nim niegdyś dobra mniszka o imieniu Katarzynka, która w czasie powszechnego głodu znalazła w klasztornych podziemiach beczki z piernikowym ciastem. Sporządzone z niego pierniki uratowały życie tysiącom mieszkańców Torunia, zaś samej mniszce przyniosły powszechne uznanie i sławę – jej imieniem nazwano bowiem najbardziej popularne toruńskie przysmaki przypominające sześć złączonych kółek – Katarzynki.

Miejsce dawnego klasztoru zajmuje obecnie wysoki budynek starych pruskich koszar z I poł. XIX wieku. W okresie międzywojennym mieściła się w nim pierwsza polska Oficerska Szkoła Marynarki Wojennej. O jej istnieniu i morskich tradycjach Torunia przypomina dziś potężna kotwica znajdująca się na bulwarze między Bramą Klasztorną a Wisłą.

Widoczny stąd most drogowy im. Marszałka Józefa Piłsudskiego otwarty został w 1934 roku. Wzniesiono go z elementów rozebranego pruskiego mostu znajdującego się wcześniej w okolicach Kwidzyna. Jego konstrukcja szczególnie atrakcyjnie prezentuje się w nocy dzięki specjalnie zainstalowanej iluminacji.

Brama Żeglarska

Brama Żeglarska zbudowana została w średniowieczu, jednak jej obecny kształt jest rezultatem gruntownej dziewiętnastowiecznej przebudowy. Otwierając się z jednej strony na port, zaś z drugiej na ulicę prowadzącą do farnego kościoła św. Janów i staromiejskiego rynku, brama ta była najważniejszym wejściem do miasta.

Brama Żeglarska

To właśnie tutaj, przy dźwięku wielkiego dzwonu Tuba Dei, uroczyście witano przybywających do Torunia polskich królów. Rządzący miastem burmistrzowie wręczali wówczas władcom klucze do miejskich wrót oraz zapraszali ich do zajęcia królewskich komnat w ratuszu. Z powodu tej tradycji wychodzącą z bramy ulicę Żeglarską nazywano również Drogą Królewską. Była to najszersza ulica na całej toruńskiej starówce. Według dawnych podań to przy niej już w I poł. XIII w. zbudowano pierwsze murowane domy w Toruniu. Do dziś zachowało się tu wiele starych kamienic, które w przeszłości zamieszkane były przez najznamienitszych mieszczan i szlachtę.

Okolice Bramy Żeglarskiej są jedynym miejscem w obrębie murów miejskich, z którego dostrzec można piętnastowieczny zegar zawieszony od strony Wisły na wieży kościoła św. Janów. Jego malowana i pozłacana blaszana tarcza jest tłem dla wskazówki zakończonej dłonią, która dwoma palcami pokazuje upływające od kilkuset lat godziny. Zegar nazywany jest tradycyjnie „flisaczym”, został bowiem umieszczony na wieży tak, by służyć przepływającym Wisłą żeglarzom i flisakom oraz ludziom krzątającym się przy pracy w ruchliwym niegdyś porcie znajdującym się za bramą.

W średniowiecznym Toruniu do portowego nabrzeża przybijały nawet pełnomorskie statki toruńskich i zagranicznych kupców handlujących miedzią, suknem, zbożem, solą i produktami leśnymi. Różnorodne towary, przeładowywane za pomocą stojącego dawniej nad brzegiem Wisły żurawia, trafiały stąd do dalekiej Flandrii, Anglii, północnych Niemiec i Szwecji. Znaczenie toruńskiego portu upadło już w XV w. wraz ze zmianami w sieci szlaków handlowych i wzrostem roli Gdańska, jednak nadal Toruń był ważnym przystankiem dla spływających Wisłą flisaków. Jeszcze sto lat temu zatrzymywały się tu ich tratwy, a dla transportowanego przez nich drewna zbudowano kilka kilometrów od centrum miasta obszerny port drzewny. Od czasu likwidacji portu w latach powojennych, przy toruńskim nabrzeżu cumują jedynie statki i łodzie przewożące odwiedzających miasto turystów.